Cześć Arbuzy! Pewnie już wiecie - założyłam dredloki i to właśnie sprawiło, że zaczęłam zastanawiać się nad historią ich powstania. Jak wiadomo dredy wywodzą się z subkultury jaka jest rastafari, a pierwsze dredy jej przedstawiciele nosili na Jamajce. Podobno wzorowali się na wojownikach z pewnego plemienia. Dredy były symbolem jednoczenia się z naturą, oraz przypominały grzywę Lwa Judy - czyli symbolu, który ściśle się z tą subkulturą się wiąże.
Jak jest teraz? Tradycyjne dredy powstają poprzez skręcanie, filcowanie i ujarzmianie ich szydełkiem. Oczywiśćie wiele wyznawców rastafari nosi dredy, ale stały się na tyle popularne, że coraz więcej osób się na nie decyduje. Na pewno wiąże się to z dużą odwagą, gdyż rozplątanie dredów jest raczej niemożliwe. A dla tych mniej odważnych powstała alternatywa - czyli dredloki, czyli dredy tymczasowe ,które zaplatamy we włosy jak warkoczyki. Dredy mogą być wełniane lub syntetyczne, krótkie lub dlugie w pełnej gamie kolorystycznej. Te dredy nie są już kojarzone z rastafari, wręcz przeciwnie bardziej kojarzymy je z cybergothami.
Dlaczego zdecydowałam się na dredloki? Przede wszystkim pragnęłam zmiany, a to jest dobre rozwiązanie, ponieważ nie ingerujemy w nasze włosy, nie niszczymy ich, wręcz przeciwnie przestają one być podatne na urazy mechaniczne, ponieważ są bezpiecznie zaplecione. Oprócz tego, gdy mamy krótkie włosy i chcemy aby trochę odrosły to jest to idealne rozwiązanie. Pokażę wam teraz jak one u mnie wyglądają. Dodam jeszcze, że są wełniane, a długość to 50 cm :)
Ślicznie ci w dredlokach. Napisalas tez o rzeczach ktorych nie wiedziałam, kiedyś nie odroznialam dredów od dredloków i nie wiedziałam skąd się wywodzą. Fauny post!:)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńŚlicznie ci w dredlokach. Napisalas tez o rzeczach ktorych nie wiedziałam, kiedyś nie odroznialam dredów od dredloków i nie wiedziałam skąd się wywodzą. Fauny post!:)
OdpowiedzUsuń